UNOSZE się tysiąc metrów nad ziemią,
Nie ma grawitacji,
Lekki wietrzyk unosi mnie coraz wyżej do NIEBA.
Zamieniam się w jedną z milionów Gwiazd,
Lśniąca i migocząca.
Niby taka sama- a jednak indywidualna.
Jak LUDZIE na ziemi - niby tacy sami a jednak inni a inność jest indywidualnością każdego z osobna, ponieważ świat byłyby nudny gdyby bylibyśmy tacy sami, zwłaszcza gdyby chodziło o samo bycie rodzinne i wszystkie inne przyziemne sprawy a nikt by nie trafił do PIEKŁA.
Zabraniam kopiowania moich tekstów. Za złamanie ustawy o prawach autorskich z dnia 4 lutego 1994 grozi odpowiedzialność karna.
środa, 27 września 2017
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wesoły autobus wita Nas :/ (cz. 6)
Kolejny dzień... po nocnych wydarzeniach pozostał ledwie wyczuwalny niepokój. Tamten dzień był dla Mnie najlepszym i równocześnie najgorszy...
-
Pewnego dnia Diabeł przechadzając się po swoich komnatach doszedł do wniosku, że jest zdecydowanie za chłodno - coś jest nie tak myśl...
-
Budzą mnie podniesione głosy wokół. Nie wiem co się dzieje... :/ Powoli otwieram oczy... O zgrozo...! Widzę przed sobą pełno krwi. Chce wst...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz