Kolejny dzień... po nocnych wydarzeniach pozostał ledwie wyczuwalny niepokój.
Tamten dzień był dla Mnie najlepszym i równocześnie najgorszym w całym moim życiu.
Byliśmy coraz bliżej domu - dobra wiadomość,
złą był powrót Tajemniczego Mężczyzny.
Nikt nie pytał czemu kilka godzin go z nami nie było.
Wydawało się że nikt nie zwrócił uwagi na niego wcześniej.
Był, nie był bez różnicy i tak się więcej nie spotkamy - jakże wtedy Wszyscy się mylili.
W ciągu dalszym czekaliśmy na pomoc do zepsutego autobusu, która jak na złość nie chciała nadejść.
Bardzo dobry teksty daję do myślenia!
OdpowiedzUsuń