sobota, 26 czerwca 2021

Raz dwa

Raz dwa zapałki lecą.

Raz dwa płomień się zapala.

Raz dwa ogień płonie.

Raz dwa raduje się dusza. 

Raz dwa Panowie się cieszą.

Raz dwa Diabeł mruga.

Raz dwa do domu dzieci.

Raz dwa uciechy wnet śmieszy. 

Raz dwa cudowne uczucia.

Raz dwa do Piekła nas ciągnie.

Raz dwa gorąco od niego ciągnie. 

Niepokój

Burza wokół mnie.

Nadchodzi mrok.

Tylko błyskawice rozświetlają okolice. 

Patrzę dookoła i nie wierzę.

Widzę odbicie w tafli wody.

Nie moje. 

Widzę oczy.

Odwracać się?

Wewnętrzny głos krzyczy NIE !

Zaryzykuję !

Odwracam się.

......

Nikt za mną nie stoi

......

Pomimo wszystko wciąż czuję wzrok na sobie

...... 

Czyj?!

......

Nie wiem do dnia dzisiejszego.

  



Wesoły autobus wita Nas :/ (cz. 6)

Kolejny dzień... po nocnych wydarzeniach pozostał ledwie wyczuwalny niepokój. Tamten dzień był dla Mnie najlepszym i równocześnie najgorszy...