środa, 16 sierpnia 2017

Nowy dzień nowa ja

Wstaje nowy dzień, nowa ja mam plan - cieszyć się z każdego dnia, tak jakby był moim ostatnim.
Czuje się jak feniks, który narodził się z popiołów na nowo - nikt i nic nie jest już dla mnie straszne.
Odzyskuje siły i spokój, który niczym burza wtargnął w moje życie, myśli.
Jestem silniejsza, pełna nowych doświadczeń.
Wśród tłumu ludzi  czuję się źle, lecz wiem że nie poddam się.

1 komentarz:

  1. Też tak uważam że trzeba korzystać z życia w 100 procentach :*

    OdpowiedzUsuń

Wesoły autobus wita Nas :/ (cz. 6)

Kolejny dzień... po nocnych wydarzeniach pozostał ledwie wyczuwalny niepokój. Tamten dzień był dla Mnie najlepszym i równocześnie najgorszy...